Dzisiejszy dzień  naznaczony jest energią liczby 5, której słowem kluczem jest wolność.

Wolność to temat rzeka, który już od czasów starożytnych zaprzątał ludzki umysł i od tego czasu wielokrotnie poddawano go analizie oraz próbie zdefiniowania. Myślę, że większość z nas zgodzi się ze stwierdzeniem, iż wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego. System prawny podjął wysiłek określenia jej granic i wyznaczył ramy, według których powinniśmy się poruszać, aby nie naruszać swobód innych ludzi. Stoi on straży między innymi  prawa do autonomii, życia, zdrowia, własności, swobodnej wypowiedzi, wyznania, pracy i wielu innych aspektów funkcjonowania w społeczeństwie.

Prawdopodobnie jeszcze wiele rozważań zostanie poświęconych wolności, ale moim celem nie jest dokonanie kolejnego rozbioru tego pojęcia oraz jego znaczenia w życiu człowieka. Chciałabym, abyśmy na tym etapie naszej podróży w głąb siebie skupili się na słowach Victora Frankla i spojrzeli na wolność wyboru z tej perspektywy.

W codziennych relacjach z innymi ludźmi, czy to osobistych czy zawodowych, pojawiają się różnego rodzaju zdarzenia, które wymagają od nas podjęcia jakiejś decyzji i reakcji, dokonania wyboru. Czasami są to zwykłe, rutynowe sytuacje, ale bywają też przykre i trudne okoliczności, konfrontujące nas z przymusem, próbą  kontroli i narzucenia ograniczeń lub spełnienia czyichś oczekiwań.  Wszystkie doświadczenia, zwłaszcza bolesne i dramatyczne, służą naszemu rozwojowi i są doskonałą okazją między innymi do zdobycia umiejętności wytyczania własnych granic, a także zrozumienia i przyjęcia wolności jako daru samodzielnego dokonywania wyboru postawy, jaką przyjmiemy wobec tych zdarzeń.

Warto zdać sobie sprawę z tego, że w każdych okolicznościach i w każdym momencie tylko i wyłącznie od nas zależy nasza osobista reakcja. Gdy dotkną nas czyjeś słowa, czasem niezwykle bolesne i raniące,  możemy na nie zareagować agresją i odpowiedzieć tym samym, co często prowadzi do eskalacji konfliktu. Czasem odpowiemy na nie żalem i rozgoryczeniem, poleją się łzy lub dojdzie do głosu nasza duma, udamy, że nie zostaliśmy zranieni, zdusimy słowa, a w sercu pozostanie rana i będziemy wyczekiwać okazji do rewanżu.

W przypadku próby narzucenia nam stylu i drogi życia czy też spełnienia wizji i oczekiwań rodziców, partnera czy innej osoby, możemy ulec drugiej stronie, podporządkować się, aby nie utracić jakiejś korzyści, nie zniszczyć związku, nie zostać samemu lub też z powodu innych pobudek. Mamy też opcję pójścia za głosem własnego serca stawiając na swoim, walcząc czy też próbując przekonać innych do swoich racji.

Gdy ktoś wykona wobec nas gest, który odbieramy jako niemiły, naruszający nasze osobiste terytorium, możemy zdecydować o poddaniu się mu w imię spokoju lub wyrazić sprzeciw w sposób łagodny, stanowczy, błagający czy też agresywny. Ktoś podejmuje decyzję o wykonaniu gestu, ale to my dokonujemy wyboru jak na to zareagujemy.

Jeśli bliska nam osoba postanawia zerwać relację, tylko do nas należy obranie własnej postawy wobec tego faktu. Możemy prosić o jeszcze jedną szansę, błagać ją by została, unieść się honorem i udać, że nie ma to dla nas znaczenia albo podziękować za wspólnie spędzony czas, zaproponować przyjaźń i życzyć jej szczęścia lub dokonać jeszcze innego wyboru.

Jest wiele sytuacji w życiu, które wymagają od nas przyjęcia jakiejś postawy wobec nich i nie ma sensu ich wszystkich wymieniać. Warto podkreślić, że wolność wymaga odwagi i pokonania lęku przed opinią, oceną, a nawet odrzuceniem ze strony otoczenia. Decydujemy, czy postawimy się w roli kata, ofiary czy też osoby, która wykorzystuje lekcje płynące z doświadczeń dla własnego rozwoju.

Wolność wyboru wiąże się także z akceptacją odmienności innych ludzi oraz ich prawa do swobody. Łatwiej jest posługiwać się nią, gdy kochamy, uznajemy i szanujemy siebie oraz drugiego człowieka. Istotna jest również świadomość odpowiedzialności za podjęte decyzje i ich skutki, bez względu na to czy postanowimy ulec czyimś naciskom czy wybrać to, co podpowiada nam serce. Każdy wybór jest dobry, tak samo jak decyzja o jego zmianie.

Nie mniej znacząca jest podświadoma pobudka podjęcia jakiejś decyzji i przyjęcia określonej postawy. Czy stoi za nią lojalność rodowa, jakiś program, który bezwiednie realizujemy nie zdając sobie sprawy z jego istnienia ani wpływu jaki ma na nasze wybory. Ważne, aby zrozumieć też czy za decyzjami kryje się lęk, duma, poczucie niskiej wartości, winy, krzywdy, złość czy jeszcze inne emocje. To one, na równi z nieuświadomionymi programami rodowymi, najczęściej stoją za naszymi reakcjami lub podejmowanymi działaniami. Dlatego  uświadomienie ich sobie, zaakceptowanie i uwolnienie się od ich wpływu przyniesie prawdziwą, a nie pozorną wolność wyboru.

 

Zastanów się, kto w Twoim otoczeniu i w jakich sytuacjach próbuje wywierać na Tobie presję i ograniczać Twoją wolność?

Które Twoje granice są najczęściej naruszane?

Jakie emocje kryją się za Twoją reakcją na wydarzenia?

Podobne pytania zadaj też sobie: komu, kiedy i dlaczego próbujesz narzucić swoją wolę?

W jaki sposób przodkowie podejmowali decyzje w podobnych sytuacjach, czy czujesz połączenie z którymś z nich?

 

Warto nauczyć się nie ulegania impulsom, ale dokonywania świadomych wyborów na podstawie rozpoznania jaka emocja zrodziła się w Tobie w wyniku danej sytuacji. Dzięki takiej postawie bagaż, który zabrałaś/ zabrałeś w tę podróż ma szansę wzbogacić się o większą niezależność od zewnętrznych okoliczności.

Podróż w głąb siebie – przystanek WOLNOŚĆ WYBORU

You May Also Like