Dzisiejszy dzień ma wibrację liczby 3, która ma wiele interesujących aspektów, ale chciałabym się skupić dzisiaj tylko na jednym z nich. Proponuję przystanek wyrażanie siebie, rozumiane przede wszystkim jako umiejętność ekspresji swojego wnętrza i emocji, pokazania swojej prawdziwej natury oraz sposób w jaki komunikujemy się z otoczeniem.
Od razu nasuwają się pytania:
Czy uważasz, że wyrażasz swoje prawdziwe ja, własne opinie i poglądy?
Czy posiadasz zdolność do uzewnętrzniania swoich potrzeb i myśli w każdej sytuacji lub relacji?
Czy dajesz innym pozwolenie i przestrzeń na bycie sobą?
Chyba rzadko kto jest w stanie odpowiedzieć twierdząco na wszystkie pytania ☹
Sposób komunikacji z otoczeniem kształtuje się już we wczesnym dzieciństwie i w dużej mierze zależy od tego jak nas wychowano. Jeśli rodzice narzucali nam dużo ograniczeń i zasad, kładli większy nacisk na to, co wypada, a co nie i ciągle słyszeliśmy „co powiedzą inni” wyrażanie swojego ja może sprawiać nam trudności. Jeśli zaś dawano nam dużo swobody i wolności, akceptowano naszą indywidualność, komunikacja z otoczeniem nie powinna stanowić większego problemu.
Uczyliśmy się także poprzez obserwację rodziców, ich wzajemnej relacji i sposobu komunikacji ze sobą. Patrzyliśmy czy byli ze sobą szczerzy, szanowali się, akceptowali swoją odmienność, inne wychowanie i wartości wyniesione z domu rodzinnego czy też ich porozumiewanie się miało znamiona walki, próby narzucenia swojego punktu widzenia i woli, żądania spełniania oczekiwań. Być może to, co starali się nam wpoić i przekazać nie miało wiele wspólnego z tym, jak sami się zachowywali, powodując w nas pewne rozdarcie i konieczność rozstrzygnięcia czy właściwe jest postępowanie zgodne z przekazywaną nauką czy obserwowanym zachowaniem, czynami. Niewykluczone, że właśnie wtedy zrozumieliśmy, że relacje są często oparte na byciu kimś innym niż sobą.
Wielu z nas nauczyło się, że aby zyskać miłość i aprobatę rodziców trzeba się zachowywać zgodnie z ich oczekiwaniami i wizją. To nic innego jak, mniej lub bardziej świadome, odgrywanie narzuconych ról dla osiągnięcia pewnych korzyści, które stosujemy w dorosłym życiu. Staramy się dopasować do drugiej osoby aby uczynić ją szczęśliwą, zyskać jej uczucie, szacunek, pochwałę, ale nie jesteśmy wtedy w pełni sobą. Zdarza się, że nie wyrażamy swoich prawdziwych potrzeb, pragnień i marzeń w obawie przed odrzuceniem, wyśmianiem, lekceważeniem, utratą czyjegoś zainteresowania, uczucia, aprobaty… Wiele chorób autoimmunologicznych wyraża walkę: być sobą czy kimś innym. Czy czujesz, że ktoś narzuca Ci jakąś rolę, sposób zachowania, to kim masz być, a Ty się temu podporządkowujesz? Jak się z tym czujesz? A może Ty też nie pozwalasz innym na bycie sobą i swobodną ekspresję wnętrza tylko oczekujesz, że będą spełniali Twoje oczekiwania i Twoją wizję ich osoby?
Mówi się, że Duszę człowieka można dostrzec w jego oczach. To ona ma pragnienia, cele i zamierzenia, do których dążymy i które możemy wyrazić za pośrednictwem ciała lub słów. Umiejętność wyrażania siebie to zachowanie jedności Duszy, ciała i umysłu. Wyrażanie prawdziwego siebie to bycie w tej jedności, pełnej szczerość ze sobą i światem. Niestety często w rozmowie z drugim człowiekiem można odnieść wrażenie, że jego oczy lub ciało „mówią” coś innego niż słowa.
Stań przed lustrem, spójrz sobie w oczy i zadaj pytanie: „czy jestem szczera/szczery w komunikacji z otoczeniem czy też bardziej przypominam górę lodową, której widać tylko czubek, a reszta jest tajemnicą, ukrytą przed światem?” Zaobserwuj swoje ciało, wsłuchaj się w nie, a ono da Ci odpowiedź. Jeśli będzie negatywna, zastanów się jaki zysk czerpiesz z ukrywania swojej prawdziwej natury i co możesz utracić gdy wyrazisz prawdziwą/prawdziwego siebie. Czy boisz się oceny innych ludzi, braku akceptacji, odejścia bliskiej osoby, czy jeszcze inny lęk powoduje, że nie wyrażasz siebie? Czy te korzyści są warte przeżywania życia zgodnie z czyjąś wizją zamiast realizacji pragnień swojej Duszy?
Wybierając szczerość uwalniasz swój bagaż od wielu ciężarów. Nie musisz już dźwigać czyjejś wizji, cudzych pragnień, marzeń i ambicji. Jesteś wtedy w pełni sobą, umiesz się wyrazić i odzyskujesz swoją moc, zamiast oddawać ją innym. Możesz lekkim krokiem, z uszczuploną walizką wyruszyć w dalszą podróż ku samorealizacji i spełnieniu. ?